Jesienna Mongolia 2005 – Wyprawa do świętego źródła
Pamiętacie putramentowskie opowieści o wielkich tajmieniach z rzeki Tarvagataj? Ja pamiętałem jadąc w jej kierunku. Droga do rzeki nie była usłana różami lecz szarotkami. Śródleśne połacie łąk zwarcie porośnięte były tymi subtelnymi roślinkami.