Wędką posługuje się równie sprawnie jak sędziowskim młotkiem. Skutecznie rekontrując zrywy płetwiastego przeciwnika z wody nigdy nie schodzi „bez jednej”. Wyjazdom wędkarskim nigdy nie mówi „pas”, chyba że w innym miejscu naszej planety rozgrywany jest akurat brydżowy turniej. Nie ma się co dziwić – w końcu hostessy Pani Lavazza z pewnością uśmiechają się ładniej od payar.